W programie Być Kobietą polecą wióry. Będziemy pracować z piłami, dłutami, mlotkami i z innymi stolarskimi narzędziami. Powstaną krzesła, stoły i szafki. Dlaczego? Bo będziemy mówić o projekcie pt. Wióry lecą.
Jego organizatorzy uczą stolarki. Na zajęciach można zrobić drobiazg na prezent albo zestaw mebli dla całej rodziny. Organizowane są zajęcia jednorazowe lub kursy, a także można odwiedzać stolarnię na miejscu w Warszawie.Wśród propozycji zajęć są lekcje renowacji, tapicerki i szycia. Dlaczego mówimy o tym w programie Być Kobietą? Bowiem oferta ta skierowana jest przede wszystkim do kobiet.
Panie w całej Polsce zabierają się za stolarkę. To za sprawą Kasi Sawko i Michała Malikowskiego, którzy wpadli na pomysł organizacji zajęć pod tytułem „Wióry lecą”. To lekcje stolarki skierowane głównie do kobiet. Wydawać by się mogło, że to pasja typowo męska, bo która pani interesuje się heblowaniem, czy przycinaniem, jednak w warsztatach wzięło udział już wiele zadowolonych kobiet, które teraz nawet samodzielnie wykonują meble. Zajęcia mają bowiem na celu wprowadzenie kobiet w temat drewna i jego obróbki – opowiada Michał Malikowski.
Na początku panie wykonują proste przedmioty np. stojaki na rowery albo domki dla ptaków. Organizatorzy przygotowali wstępną listę ok. 80 przedmiotów, których wytwarzania chcieliby nauczyć uczestniczki warsztatów. Z drewna można zrobić praktycznie wszystko. Panie przygotowywały m.in. stojaki, wieszaki, lampy, szafy, ławki, stoliki, zabawki dla dzieci, a nawet inkrustowane stoliki z mozaiką – mówi Michał Malikowski.
Współczesne narzędzia stolarskie nie wymagają użycia dużej siły, kobiety mogą więc skutecznie zająć się stolarką i rąbaniem drewna. Kobiety może początkowo nie mają wprawy w posługiwaniu się narzędziami, ale są bardzo zdeterminowane i zależy im, żeby udowodnić sobie, że potrafią, więc efekty pracy są naprawdę imponujące.
Mamy nadzieję, że przekonałyśmy was do tego, że stolarka to też zadanie dla kobiet. A jeżeli, jeszcze się wahacie, to zacytujemy jeszcze Katarzynę Sawko, organizatorkę tych warsztatów:
„W tym wypadku chcę pokazać jak największej grupie dziewczyn, że mogą same zbić półkę, przyciąć deskę albo zrobić wieszak własnego projektu. Że to nic trudnego, nie trzeba do tego żadnych specjalnych umiejętności i że stolarka może sprawiać prawdziwą frajdę.
Wiadomo też, że codzienny stres i złe emocje kumulują się gdzieś głęboko w nas i właściwie w codziennym życiu nie ma miejsca, w którym można by dać im upust. A zapach drewna, kontakt z materiałem i świadomość, że można zrobić coś konkretnego daje naprawdę ogromną satysfakcję.”