W obliczu kryzysu pandemicznego wzrosło zapotrzebowanie na usługi administracyjne, edukacyjne oraz biznesowe świadczone w trybie zdalnym. Przyspieszyło to proces cyfryzacji globalnej gospodarki we wszystkich jej obszarach. W narzędzia do zdalnej komunikacji zainwestowali zarówno przedstawiciele prywatnych przedsiębiorstw, jak i administracji. Cyfrowe rozwiązania pozwoliły utrzymać kontakt z klientami oraz petentami pozostającymi w izolacji bądź na kwarantannie – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Z badania „Monitoring gospodarki cyfrowej” przeprowadzonego przez Polski Instytut Ekonomiczny po pierwszej fali pandemii wynika, że w okresie zaostrzonych restrykcji pandemicznych zauważalnie wzrosło zainteresowanie Polaków narzędziami do pracy oraz edukacji zdalnej, streamingu wideo oraz rozwiązaniami z zakresu e-commerce. Ograniczenia w funkcjonowaniu gospodarki miały bezpośredni wpływ na wzrost zapotrzebowania na nowe, innowacyjne technologie. Zanotowano ośmiokrotny skok liczby zapytań do przeglądarki o hasła związane z komunikacją oraz pięciokrotny wzrost liczby zapytań dotyczących zdalnej edukacji. Nowy rok przyniesie rozszerzenie e-usług, bo tu jeszcze jest trochę do zrobienia – mówi Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
To wszystko przełożyło się z kolei na gwałtowny wzrost średniego ruchu w sieci. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez PIE operatorzy internetowi zaobserwowali całkowity wzrost ruchu o 20 do 30 proc. w skali miesiąca, zarówno w dni powszednie, jak również weekendy. O tym, że był on bezpośrednio związany z sytuacją pandemiczną, najlepiej wskazuje fakt, że szczyt ruchu internetowego notowano w godzinach od 8 do 16.