Związek Gmin Śląska Opolskiego nie zorganizuje czwartego przetargu. Chodzi o kupno prądu na przyszły rok, o które stara się samorządowa grupa zakupowa. Problemem są rosnące ceny energii.
– Ta sytuacja jest nie do zaakceptowania – mówi Jan Woźniak, burmistrz Otmuchowa. – Płaciliśmy do tej pory ok. 400 zł za megawatogodzinę, a po przetargu jest to kwota prawie 2400 zł. W związku z tym – per saldo – w gminie Otmuchów czy innych gminach na terenie województwa opolskiego, braknie po kilka milionów złotych.
– W pierwszym przetargu zaproponowano nam o 300 proc. wyższą kwotę od obecnej ceny prądu. Drugi przetarg to już 450 proc., a do trzeciego nikt się nie zgłosił – wyjaśnia Jan Leszek Wiącek, burmistrz Wołczyna. – To jest dla nas niezrozumiałe, żeby do przetargu obsługującego samorządy, a więc funkcjonowanie samorządów i ich jednostek, nie przystąpiły nawet państwowe firmy energetyczne.
Dlatego ze względu na brak czasu związek gmin zdecydował się nie organizować czwartego przetargu, ale postawił na negocjacje.
– W tym napiętym czasie będziemy kierować się w stronę dotychczasowego dostawcy – przekonuje Czesław Tomalik, prezes zarządu związku.
Do Związku Gmin Śląska Opolskiego należy 35 gmin i 340 podmiotów im podległych.
Jan Woźniak, Jan Leszek Wiącek, Czesław Tomalik
Autor: Paweł Brol