Milionowe straty, zaniedbania w procesie wyłonienia i nadzoru nad wykonawcą adaptacji Centrum Wystawienniczo Kongresowego na COVID-owy szpital tymczasowy w Opolu. To największe zarzuty NIK-u wobec byłego wojewody opolskiego Adriana Czubaka. Opolska Delegatura Najwyższej Izby Kontroli sprawdziła jak obiekt powstał i jak był użytkowany. Zdaniem inspektorów nieprawidłowości pojawiają się już na etapie poszukiwania wykonawcy i stawek za wykonywaną przez niego pracę. Nie wiadomo dlaczego był tylko jeden wykonawca, a wojewoda zgodził się, aby adaptację wykonał na podstawie własnego kosztorysu.
– Jednak największym problemem są zawyżone koszty. Na 10 sprawdzonych pozycji – zdaniem inspektora Mirona Rokujżo – przepłacona nie została tylko instalacja tlenowa. Zupełnie inaczej niż np. wart 62 tysiące złotych promiennik ciepła. W rozliczeniu z wojewodą jego wartość została wykazana na 523 tysiące złotych, a wraz z podłączeniem na 800 tysięcy złotych.
– Kontrola objęła też izolatoria, które miały odciążyć Szpital Tymczasowy. Tu wojewoda płacił za kierowanych tam pacjentów lub za gotowość do ich przyjęcia. Przez 9 miesięcy działały one między innymi w dwóch opolskich hotelach – informuje inspektor Celina Augustyn. Na utrzymanie izolatorium w hotelu De Silva, gdzie nigdy nie trafił żaden pacjent, przeznaczono 530 tysięcy złotych.
Tu warto dodać, że wojewoda mógł je zlikwidować praktycznie z dnia na dzień.
Straty – związane z adaptacją obiektu na szpital tymczasowy – NIK szacuje – według różnych cen rynkowych na: od 2,7 do nawet 4,6 miliona złotych. W kwietniu tego roku – w związku z kontrolą – NIK złożył doniesienie do prokuratury na byłego wojewodę Adriana Czubaka. Jej wyniki upubliczniono jednak dopiero teraz.
Adrian Czubak będzie gościem Radia Doxa w poniedziałek (02.10) o godzinie 08:15.
Miron Rokujżo, Celina Augustyn:
(autor: Sebastian Pec)