Na Górę Świętej Anny od rana zjeżdżają miłośnicy dwóch kółek i ryku silników. Trwa tam 20. Międzynarodowa Pielgrzymka Motocyklistów. Na miejsce, choć samochodem, dotarła także nasza redakcyjna koleżanka Magda Giczewska-Pietrzak:
– To co cieszy, to fakt, że ci ludzie wiedzą po co tu przyjeżdżają. Intencje są od 20 lat takie same czyli o szczęśliwe wyjazdy, o szczęśliwe powroty. Oczywiście zawsze się modlimy za naszych zmarłych motocyklistów, za bliskich zmarłych z naszych rodzin, bliskich naszemu sercu. Tutaj można naładować akumulatory. Wielu motocyklistów, motocyklistek na prawdę z uśmiech na twarzy wraca od Babci Anny. Bo jak inaczej od babci można wracać, jak nie z uśmiechem na twarzy – mówi Andrzej Złoczowski, organizator pielgrzymki.
– To jest szczególne miejsce. I nie tylko na motocyklach przyjeżdżamy. Często jesteśmy na Górze św. Anny. Modlimy się o to aby ten sezon był bezpieczny, o to żebyśmy tyle samo razy wracali do domu ile razy z niego wyjeżdżamy. Modlimy się za wszystkich motocyklistów – mówi pielgrzym z Kędzierzyna-Koźla
– Ta grupa łączy w modlitwie, spotkaniach, pielgrzymkach. To jest coś niesamowitego – mówi jedna z uczestniczek pielgrzymki
– Przyjeżdżamy ty ze względu na tę atmosferę, na ilość tych ludzi. Spotykamy się z ludźmi z drugiego końca Polski i czujemy się tak, jakbyśmy się znali od zawsze – dodaje uczestniczka pielgrzymki, która przyjechała na Górę św. Anny z zachodniopomorskiego.
Pielgrzymce tradycyjne towarzyszył aspekt charytatywny. W tym roku motocykliście wspierają dzieci z Aleppo, Fundację Tobiaszki z Wrocławia oraz Stowarzyszenie OGNIK ze Strzelec Opolskich.
Andrzej Złoczowski, pielgrzymi:
Szersza relacja:
Poniżej, w galerii zdjęć, mała namiastka tego, co dzieje się na Górze Świętej Anny.