101 z nich przesłali wyborcy spoza Polski – przekazało Biuro Prasowe Sądu Najwyższego.
Zespół prasowy poinformował też, że faktyczny wpływ protestów jest większy, bo tylko dzisiaj do godziny 16:00 do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych złożono około 630 pism. Protesty wyborcze można było składać osobiście do godziny 16:00.
Do północy można to zrobić za pośrednictwem tradycyjnej poczty – powiedział rzecznik Sądu Najwyższego, sędzia Aleksander Stępkowski. Protesty, które zostaną wniesione po tym terminie, Sąd Najwyższy pozostawi bez dalszego biegu. W przypadku poczty elektronicznej, protesty wyborcze nie zostaną zarejestrowane.
Sąd Najwyższy zwróci się do Państwowej Komisji Wyborczej i Prokuratora Generalnego z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie każdego protestu wyborczego. Następnie, w trzyosobowym składzie, orzeknie o ich zasadności. Ma na to 21 dni.
Przy uwzględnieniu 149 protestów, które wpłynęły do wczoraj, można szacować, że na chwilę obecną do Sądu Najwyższego wpłynęło w sumie około 780 protestów wyborczych. O ważności wyborów orzeka Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. / IAR