Była modlitwa dla ducha i rozgrzewka dla ciała. Codziennie trasa maratonu do pokonania i tak przez 36 dni. Z Jasnej Góry do Rzymu pobiegł 23-letni Tomasz Sobania, człowiek wielu pasji; także pisarz i lekkoatleta. Wśród wielu intencji i ta, by pomóc chorej na nowotwór Hani w uzbieraniu funduszy na leczenie.
– Chciałbym inspirować też moich rówieśników do robienia fajnych, dobrych rzeczy – mówi Tomasz Sobania.
Tomasz Sobania ma w planie przebiec 1500 kilometrów w 36 dni.