Samotnie pielgrzymująca, znad znajdującego się w północnych Włoszech jeziora Garda, kobieta pokonała trasę około tysiąca kilometrów. Wieczorem uczestniczyła w Apelu Jasnogórskim w Kaplicy Matki Bożej. Emma Morosini pielgrzymuje od 25 lat, od dnia kiedy została cudownie uzdrowiona. Postanowiła wtedy, że każdego roku, przez trzy miesiące będzie wędrować do sanktuariów Maryjnych. Pierwszym miejscem, które nawiedziła było Lourdes, później Fatima. W tym roku włoska pątniczka niosła na Jasną Górę, nie tylko osobiste intencje
tłumaczenie:
Posiadam w sercu ogromną miłość do Matki Bożej. Ona pomaga mi iść naprzód, nie silne nogi, a miłość. Niosłam w modlitwie cały świat. Ponieważ w tym momencie świat się rozsypuje, zanika wiara, miłość między ludźmi, dla wielu ludzi najważniejsze stają się pieniądze. Nie ma w ich życiu Pana Boga. Czułam, że muszę te sprawy zawierzyć, przynieść Matce Bożej.
Z Emmą Morosini, spotkał się w jasnogórskim klasztorze przeor o. Marian Waligóra, który podziękował jej za pielgrzymi trud ofiarowując ryngraf z wizerunkiem Matki Bożej Jasnogórskiej i różaniec. (IAR)
zdjęcie:Polskie Radio 24