Trwa liczenie głosów oddanych w wyborach w Stanach Zjednoczonych. O tym, kto zostanie głową tego państwa, zadecydują elektorzy z poszczególnych stanów. Według amerykanisty Artura Wróblewskiego z Uczelni Łazarskiego Amerykanie kierowali się w wyborach trzema podstawowymi kryteriami :
Amerykanista zwrócił uwagę, że część głosów oddano korespondencyjnie, przez co na ogłoszenie ostatecznych wyników trzeba będzie poczekać nawet kilka tygodni. (IAR)