Słuchaj online
W Męskiej Modlitwie, która odbyła się w parafii bł. Czesława w Opolu wzięli udział mężczyźni nie tylko z diecezji opolskiej, ale również z Dolnego Śląska. Spotkanie miało na celu umocnienie więzi i szukanie dialogu z Panem Bogiem. Całości przewodniczył proboszcz parafii bł. Czesława ks. Rafał Bałamucki.
Dlaczego budowanie takiej wspólnoty jest ważne mówił Daniel Bukowy, przedstawiciel Męskiej Modlitwy – Żeby w życiu coś osiągnąć, to trzeba sobie to wywalczyć, nikt nam tego za darmo nie da. Modlimy się o pokój w naszych rodzinach i kraju. Mężczyźni lubią czasem wyjść sami na oranżadę, kobiety też czasem wolą wyjść gdzieś same. Myślę, że to jest zdrowe i potrzebne także w Kościele.
– Słyszałem takie głosy, że kiedy mężczyźni odmawiają różaniec, to jest to nie do przyjęcia, ponieważ to raczej modlitwa dla kobiet. Ja jednak uważam, że również dla mężczyzn. Modlitwą wiele można zdziałać nie tylko dla siebie, ale także dla innych i właśnie jestem tutaj dla innych – mówi Mariusz.
– Szukam pogłębienia tej relacji z Panem Bogiem razem z innymi mężczyznami. Modlę się o to, by Pan Bóg ze mną był – dodaje Kamil, który przyjechał na Męską Modlitwę ze Świdnicy.
– Modlitwa w rodzinie bardzo buduje. To, że mężczyźni się modlą to bardzo ważna rzecz. W Kościele jest zachowana dziwna proporcja, że mężczyzn jest za mało, a mężczyźni muszą się modlić. Nie mogą jej unikać i udawać, że modlitwa jest niemęska. Jako mężczyźni mamy bardzo ważne zadanie jako ojcowie, synowie – mówi Tomasz, który na Męską Modlitwę przyszedł z synem.
Nie brakuje tego żeńskiego pierwiastka, ponieważ ten żeński pierwiastek jest w trakcie regularnych Mszy św. – dodaje Łukasz, uczestnik spotkania.
