„Ubogich zawsze macie u siebie” – ten cytat z Ewangelii św. Marka przyświeca tegorocznemu Dniu Ubogich. Także w Opolu zaplanowano spotkanie z najbardziej potrzebującymi. W ich intencji biskup opolski Andrzej Czaja odprawił w katedrze mszę. Po niej ubodzy spotkali się w ogrodach kurii, by posilić się, ale przede wszystkim – spędzić ze sobą czas.
– Zwracać uwagę na samych siebie – podkreśla pan Zygmunt, wolontariusz. – Takie okazje są po to, by scalać ludzi ze sobą.
– Przygotowaliśmy bigos na ciepło, ale też kawę, ciasta, napoje – wylicza Mariusz Pawlita, koordynator opolskiego Domu Nadziei. – To już piąty Dzień Ubogich na świecie ogłoszony przez papieża Franciszka, a czwarty w naszej diecezji. Wspieramy też modlitwą, bo wszystko rozpoczęło się mszą.
– Byłam na liturgii, pomodliłam się – przyznaje jedna z kobiet. – Ubodzy potrzebują jedzenia, ale też dobroci. spotkania, kiedy można z kimś porozmawiać, pośmiać się.
– Potrzebujący to sam cierpiący Chrystus i możliwość spotkania z nim – wyjaśnia biskup opolski Andrzej Czaja. – A każda obecność Pana jest dla nas przemieniająca.
Podopieczni Domu Nadziei w Opolu upiekli z tej okazji rogaliki dla ubogich i potrzebujących. Papież Franciszek w przypadający dziś Światowy Dzień Ubogich odprawił uroczystą mszę w bazylice watykańskiej i podkreślił, że chrześcijanie powinni nieść nadzieję biednym i potrzebującym poprzez konkretne działania.
Zygmunt, Mariusz Pawlita, podopieczna Domu Nadziei, bp Andrzej Czaja:
Autor: Anna Dziaczuk