Organizacje pomocowe alarmują, że Etiopii grozi nowa fala głodu. Przyczyną są restrykcje wprowadzone z powodu koronawirusa, a także nadciągająca plaga szarańczy. W pomoc dla Afrykańczyków włączyło się m.in. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Dla wielu etiopskich dzieci jedynym miejscem, w którym mogły zjeść ciepły posiłek, była szkoła. Jednak 10 kwietnia, po wprowadzeniu przez władze Etiopii stanu wyjątkowego w związku z koronawirusem, dzieci zostały w domach, a rodzice stracili możliwość zarobienia pieniędzy na podstawowe potrzeby.
Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej rozpoczęło zbiórkę pieniędzy, by kupić Etiopczykom jedzenie. Mówi o tym Zofia Kwolek z PCPM.
Fundacja pomoże rodzinom z miejscowości Debre Birham w środkowej Etiopii. 36 lat temu to miejsce było w największym stopniu dotknięte gigantyczną klęską głodu. Panującą tam obecnie biedę może dodatkowo zwiększyć największa od lat plaga szarańczy. Jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa w Etiopii szacowano, że co trzecie dziecko umiera z niedożywienia. / IAR
fot. pixabay.com