Pielgrzymi dotarli do Góry św. Anny. Szli m.in. z Opola, Kędzierzyna-Koźla czy Głubczyc. Sanktuarium to dla nich przystanek, gdzie można odpocząć, posilić się, ale także pomodlić, bo w Grocie Lurdzkiej zorganizowano Mszę Świętą dla podróżnych. Czeka ich jeszcze droga do Kadłubca, jednak nastawienie jest optymistyczne.
– Idziemy już dwa dni – mówią Żaneta ze stolicy regionu i Julia z Kamienia Śląskiego. – Powolutku jest to odczuwalne w nogach, ale warto, bo niesiemy ze sobą cały plecak intencji.
– Jeszcze nie jestem bardzo zmęczona. Mam siłę, żeby iść do końca tygodnia. Pierwszy raz idę całą trasę do Częstochowy, bo wcześniej pokonywałam tylko poszczególne etapy. Jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o dotarcie do celu – mówi Martyna spod Opola.
– Trochę jestem zmęczony, ale dzisiaj jest całkiem miły dzień. Mam swoje intencje, podobnie jak każdy, inaczej by nas tutaj nie było. O jednej mogę powiedzieć. Obiecałem kiedyś mamie, która już zmarła, że kiedyś to zrobię, więc dotrzymuję słowa – mówi Tomasz, który pielgrzymuje z dolnośląskich Ziębic.
Pielgrzymów czeka jeszcze droga do Kadłubca, skąd jutro wyruszą w stronę Zawadzkiego.
Autor: Paweł Brol
GALERIA: