Trwa ewakuacja polskich turystów z greckiej wyspy Rodos. Według szacunków MSZ, na terenach zagrożonych pożarami przybywało 1,2 tys. osób.
Wiceszef resortu spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zapewnił, że mimo panującego na miejscu zamieszania, znaczna część Polaków przebywa już w bezpiecznym miejscu:
Strażacy twierdzą, że trwający od wtorku pożar jest wyjątkowo trudny do opanowania. Zagrożonych jest około dziesięciu procent powierzchni wyspy. Gaszenie pożaru utrudnia silny wiatr. W rejonie Kiotari ogień zniszczył trzy hotele, zagrożone są też rejony Lermy, Lardos i Asklipio.
Ambasada RP w Atenach informuje, że na Rodos przebywają Polacy z pięciu biur podróży. Podróżni z biur Grecos, Itaka i Rainbow są po lub w trakcie ewakuacji. Rainbow ewakuowało ok. 200 klientów, ale straciło kontakt z kilkoma osobami.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje o śledzenie komunikatów i stosowanie się do poleceń służb. Informację o pomocy konsularnej można uzyskać pod numerem telefonu:
+30 693 655 4629
Jak podaje PAP – według greckiego, anglojęzycznego portalu informacyjnego eKathimerini – ewakuacja około 2 tys. osób przebiegła jak dotąd „bez incydentów” i dotyczyła niespełna 10 proc. lokali turystycznych na wyspie.
W operacji uczestniczy około 30 prywatnych łodzi i jednostki straży przybrzeżnej; w stronę wyspy zmierza okręt greckiej marynarki wojennej.
(źródło: IAR/PAP/MSZ/Twitter.com; oprac. tz)