W Mińsku odbyła się niezapowiedziana inauguracja prezydenta Białorusi. Na uroczystości obecni byli najbliżsi współpracownicy Aleksandra Łukaszenki. Z Mińska relacjonuje Włodzimierz Pac:
Komentatorzy uważają, że inauguracja została przeprowadzona bez zapowiedzi, aby opozycja nie mogła zorganizować akcji protestacyjnej. Od czasu zakończenia wyborów prezydenckich 9 sierpnia na Białorusi codziennie odbywają się protesty zwolenników opozycji. Uważa ona, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane i Aleksander Łukaszenka wcale ich nie wygrał. Oficjalnie urzędujący prezydent zdobył ponad 80 procent głosów.
/IAR/