Jesienią co roku dochodzi do większej liczby zaginięć w czasie grzybobrania. W niektórych przypadkach osoby te błądzą po lesie tak długo, że nie są w stanie samodzielnie znaleźć drogi powrotnej i proszą o pomoc policję. Aspirant sztabowy Piotr Chwastowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu podkreśla, że osoby, które nie znają okolicy, nie powinny zapuszczać się głęboko w las.
Policjant dodał, żeby zamykać drzwi samochodu pozostawianego na leśnym parkingu i nie zostawiać w nim widocznych cennych rzeczy. Samochody grzybiarzy często padają bowiem łupem włamywaczy. Wśród przypadków zaginięć podczas grzybobrania policjanci podają przykład 77-latka, który zagubił się w lesie w okolicach Drezdenka. Dopiero pomoc policjantów pozwoliła seniorowi odnaleźć samochód i wrócić do domu. Szczęśliwie zakończyły się też poszukiwania mężczyzny i 3 i pół letniej dziewczynki, którzy zagubili się w lesie gminie Sędziszów w województwie świętokrzyskim. Okazało się, że matka dziecka i mężczyzna byli pijani. /IAR/