Nie trzeba będzie znać danych osoby, która obraża nas w internecie, aby złożyć przeciwko niej pozew. To zakłada projekt ustawy przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. W nowych przepisach wprowadzona zostanie instytucja tak zwanego ślepego pozwu. Do jego złożenia potrzebny będzie dokładny adres strony, na której opublikowano obraźliwe treści, a także daty i godziny publikacji oraz nazwa profilu użytkownika.Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta powiedział, że nowy przepis ma ułatwić dochodzenie swoich praw:
Ponadto serwisy społecznościowe nie będą mogły usuwać wpisów ani blokować kont użytkowników, jeśli treści na nich zamieszczanie nie naruszają polskiego prawa. W takich sytuacjach użytkownikom będzie przysługiwało prawo do złożenia skargi do właściciela danej platformy, a następnie odwołanie do sądu:
Na rozpatrzenie sprawy sądy będą miały siedem dni. Serwisy społecznościowe zostaną też zobowiązane do wyznaczenia pełnomocnika, który będzie obsługiwał skargi użytkowników. Za złamanie przepisów prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mógł nałożyć do 8 milionów złotych kary.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że nowa ustawa zostanie skierowana do dalszych prac w rządzie. (IAR)