Modlitwa w duchu Taize zagościła wczoraj wieczorem (30.10) w kościele oo. Werbistów w Nysie. Wszystko za sprawą powstałego niedawno chóru, który wykonuje modlitewne kanony, założonej we Francji ekumenicznej wspólnoty. Wczoraj w trakcie prowadzonego przez chór nabożeństwa mogli się nimi modlić wierni nyskiej parafii.
– To krótkie, jednozwrotkowe, śpiewane na głosy pieśni – tłumaczy Tomasz Zahuta, dyrygent chóru Taize z Nysy. – Nie trzeba kombinować i uczyć się wielu zwrotek. Wystarczy jedno, czy dwa zdania. Ta powtarzalność ma swój urok medytacyjny i modlitewny. Można zagłębić się w modlitwę, swojego ducha
– Było tego ducha modlitewnego czuć. Byłem wniebowzięty i zachwycony – mówi jeden z parafian, który uczestniczył w sobotnim wieczorze modlitwy Taize w Nysie. – Wcześniej nie znałam modlitwy Taize na żywo. To piękne doświadczenie, które polecam – dodaje inna uczestniczka.
– Bardzo spodobała mi się konwencja kanonów, czyli powtarzania jednej melodii i tekstu. To pozwala każdemu włączyć się w modlitwę w każdym momencie – mówi Radek Majkut, chórzysta Taize z Nysy.
– Wychowałam się na kanonach i miałam dużo kontaktu ze wspólnotą Taize. Jeździłam na europejskie spotkania. Dla mnie to wielka radość – przyznaje s. Gabriela ze Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego.
W chórze Taize w Nysie skupionych jest kilkanaście osób. Jak zapowiadają, będzie jeszcze więcej nabożeństw, które chcą poprowadzić.
Autor: Fabian Miszkiel