Niespełna 26-letnia misjonarka zginęła od ciosów nożem w boliwijskiej Cochabambie. Pośmiertnie uhonorowano ją Złotym Krzyżem Zasługi, za działalność charytatywną i społeczną. W Libiążu – rodzinnej miejscowości, w której pochowano Helenę Kmieć – zostanie wieczorem odprawiona msza święta, poprzedzona modlitwą przy grobie zmarłej wolontariuszki. W stolicy misjonarkę upamiętni młodzież z warszawskiego regionu Wolontariatu Misyjnego Salvator. Więcej na ten temat – Magdalena Kowalewska
Helena Kmieć pojechała do Boliwii razem z koleżanką, Anitą Szuwald, by pomagać zakonnicom ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Dębickich w prowadzeniu ochronki dla dzieci. Została zamordowana 24 stycznia 2017 roku. Boliwijska policja aresztowała dwóch mężczyzn podejrzanych o zabójstwo. Śledztwo wykazało, że napad miał charakter rabunkowy. U zatrzymanych znaleziono rzeczy skradzione z ochronki. (IAR)
zdjęcie: e-kai