Na Górze św. Anny odbyła się doroczna pielgrzymka chorych. Ci, którzy mogli, przyjechali do sanktuarium św. Anny, intencje pozostałych przywieźli do Babci Anny ich opiekunowie.
– To ważne, by modlitwą i wsparciem obejmować jednych i drugich. Trzeba takiej wzajemnej solidarności, takiego zrozumienia. Powiedziałbym, że trzeba takiej empatii względem zarówno chorych, jak i tych, którzy się nimi opiekują. To po prostu jest miłość, o której mówi Pan Jezus: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnieście uczynili” – podkreśla biskup pomocniczy diecezji opolskiej Rudolf Pierskała.
– To jest ważne dla chorych i dla tych, którzy opiekują się chorymi. Dla tych, którzy opiekują się chorymi ważne jest to, by dodać im sił do tej pomocy słabszym, tym, którzy już nie mogą tu przyjechać. Staramy się też przywieźć zawsze kogoś. No i sami staramy się być, dopóki możemy. Wiadomo jak to jest w chorobie – dziś są siły, ale jutro może ich już nie być – mówi jedna z pątniczek.
– Każdy o to swoje zdrowie dba i fizyczne, i psychiczne. Modlitwa wspomaga bardzo. Ale też trzeba w słusznej intencji ofiarować to, co się przeżywa – dodaje jedna z pielgrzymujących kobiet, która przyjechała na Górę św. Anny.
Pątnicy wzięli udział w uroczystej mszy św. pod przewodnictwem bp. Rudolfa Pierskały. Ci, którym zdrowie i siły pozwalają, wyruszyli też we wspólną Drogę Krzyżową.
bp Rudolf Pierskała, pątnicy:
Galeria:
Autor: Magda Giczewska – Pietrzak