Klub PSL-Unia Europejskich Demokratów domaga się wyjaśnień odnośnie wydatków na cele reprezentacyjne ministerstwa obrony narodowej. Poseł Nowoczesnej Piotr Misiło ujawnił mediom odpowiedź na interpelację w tej sprawie, jaką skierował do MON. Wynika z niej, że pracownicy resortu w 2016 roku wydali przy pomocy kart płatniczych i kredytowych około 9,5 miliona złotych, a w I półroczu 2017 roku – około 5 milionów złotych. Poseł Jacek Protasiewicz poinformował na konferencji prasowej, że napisał do ministra obrony Mariusza Błaszczaka zapytanie w tej sprawie.
Resort obrony poinformował w komunikacie, że jedną z pierwszych decyzji Mariusza Błaszczaka po objęciu funkcji, było ograniczenie o ponad połowę liczby kart płatniczych przeznaczonych do dyspozycji pracowników. Mówił też o tym podczas briefingu prasowego wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Wyjaśnił, że środki kart płatniczych były wydawane we wszystkich instytucjach podległych ministerstwu obrony – nie tylko kierownictwo resoru, ale też ponad 100 atachatów wojskowych oraz kadrę dowódczą:
Do sprawy odniósł się też były szef MON Antoni Macierewicz. Dziennikarze pytali go między innymi, czy „kontrolował wydatki ministerstwa”:
W komunikacie MON napisano między innymi, że pozwolenie na używanie kart posiada jedynie 12 osób. „Otrzymały je osoby odpowiedzialne za organizację wyjazdów zagranicznych ministrów oraz oficjalnych delegacji, a także pracownicy zajmujący się drobnymi zakupami interwencyjnymi związanymi np. z technicznymi awariami w budynku” – czytamy. Ministerstwo informuje jednocześnie, że kwestie związane z korzystaniem z kart kredytowych przez jego pracowników i rozliczaniem ich transakcji regulują odpowiednie przepisy. /IAR/