Rodzina, Kościół, samorząd i państwo muszą podjąć zdecydowane działania nad ochroną trzeźwości w ojczyźnie. Pogłębiające się pijaństwo zaczyna zagrażać bytowi biologicznemu narodu – alarmują zaangażowani w Apostolstwo Trzeźwości. Na Jasnej Górze odbyła się 40. pielgrzymka zorganizowana przez Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. Przebiegała pod hasłem „Eucharystia uzdrawia i wyzwala”.
– Za oceanem alkoholu płynie ocean łez, którego nie mogą zamknąć proste statystyki. Nie wolno dopuszczać do degradacji człowieka, rodziny i społeczeństwa – apelował bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych.
Bp Bronakowski zwrócił uwagę, że trudną sytuację wielu polskich rodzin spowodowaną pijaństwem oraz innymi uzależnieniami, pogłębiają coraz bardziej odczuwalne skutki pandemii. Z niepokojem wskazał na wzrost spożycia alkoholu przez Polaków, co rodzi wiele problemów; utratę zdrowia, niszczone relacje, pogłębiającą się złą sytuacje finansową, przemoc, a także złą kondycje psychiczną, duchową i społeczną.
– Trzeźwość to nasza wspólna sprawa – apelował hierarcha.
Mamy ok. miliona osób uzależnionych, czyli cierpiących na chorobę alkoholową. Na leczenie uzależnionych wydaje się rocznie co najmniej pól miliarda złotych.
Dziś przypada także 12.5 l czystego spirytusu na głowę statystycznego Polaka To zagraża już bytowi biologicznemu narodu – przestrzegał bp Bronakowski.
Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych podkreślił potrzebę mobilizacji całego społeczeństwa do działań trzeźwościowych. Zauważył, że potrzeba nie tylko specjalistów precyzyjnie określających współczesne zagrożenia, ale ludzi zdolnych swoją postawą budować świat ludzi wolnych.