NASK ostrzega przed dezinformacją w sieci. Specjaliści z Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej przekazali, że w związku z agresją Rosji na Ukrainę w polskiej infosferze pojawia się coraz więcej nieprawdziwych wiadomości, które mają m.in. oczerniać Ukraińców i osłabiać społeczne wsparcie Polaków dla sąsiadów.
Ekspertka NASK Marta Gromada powiedziała, że każdy internauta powinien zwiększyć czujność przy przeglądaniu portali czy mediów społecznościowych:
Eksperci od dezinformacji przypominają, że w czasie kryzysu militarnego trudno oddzielić fałsz od prawdy. Dlatego NASK uruchomiła specjalną komórkę, która monitoruje polską sieć:
Rosja, która wkroczyła na teren Ukrainy w czwartek nad ranem, jeszcze przed zbrojną agresją rozpoczęła akcję propagandową i dezinformacyjną. Według danych Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych dwa dni przed atakiem (dane z 21 i 22 lutego) w polskiej sieci pojawiło się około 4,5 tysiąca prorosyjskich wzmianek i głosów wprost wspierających działania wojenne Rosji wobec Ukrainy.
Po agresji na Ukrainę wiele polskich portali internetowych włączyło blokadę na komentarze pod artykułami, które opisują sytuację u naszego wschodniego sąsiada. Nie jest to cenzura, tylko działania profilaktyczne, które mają uniemożliwić dezinformację w treści komentarzy. Według ekspertów często wpisy pod artykułami to celowa propaganda przy użyciu botów./IAR/