Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego uratowali wychłodzonego mężczyznę. Trzydziestotrzylatek w skrajnie trudnych warunkach wszedł na szczyt ubrany tylko w krótkie spodenki, buty i cienką czapkę. Ratownicy znaleźli półprzytomnego mężczyznę leżącego w śniegu podczas rutynowego patrolu wzdłuż pasma szczytowego Babiej Góry.
„Pomoc nadeszła dosłownie w ostatniej chwili” – mówi naczelnik beskidzkiej grupy GOPR Marcin Szczurek:
Mężczyzna po ogrzaniu przez ratowników został zwieziony w noszach na dół i trafił na obserwację do szpitala. Ratownikom powiedział, że celowo wszedł na szczyt ubrany tylko w krótkie spodenki, bo chciał „morsować”.
„Spotykamy na Babiej Górze coraz liczniejsze tego typu zachowania” – dodaje naczelnik beskidzkiej grupy GOPR:
Tylko w tym roku ratownicy na Babiej Górze mieli kilka przypadków, gdy na szczyt docierały osoby ubrane tylko w krótkie spodenki. Na szczycie panują typowo zimowe warunki. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. W najbliższych dniach na Babiej Górze prognozowany jest silny wiatr, przez który odczuwalna temperatura może wynosić nawet minus 15 stopni.
/IAR/