Ojciec Maciej Zięba mówi, że watykański raport na temat byłego kardynała Theodore’a McCarricka w żaden sposób nie obciąża Jana Pawła II.
Dominikanin zaznacza, że sugerowanie tuszowania przestępstw seksualnych papieżowi Polakowi jest kłamstwem, ponieważ w sprawie wprowadzono bardzo dużo procedur i żadna nie była blokowana. Przypomina, że w listopadzie 1999 roku papież dostał list od kardynała Johna O’Connora, metropolity Nowego Jorku. Ostrzegał w nim, że nominacja McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu będzie błędem i grozi skandalem:
Papież otrzymuje pozytywny raport czterech biskupów, a następnie za pośrednictwem księdza Dziwisza list od samego McCarricka, który zapewnia, że jest absolutnie niewinny. Jan Paweł II przekazuje sprawę do dykasterii, która ocenia i przygotowuje kandydatury. Ostatecznie rekomenduje nominację McCarricka – dodaje ojciec Zięba:
Ojciec Zięba przypomina, że Theodore McCarrick przez wiele lat współpracował z Departamentem Stanu i Radą Bezpieczeństwa Narodowego USA oraz z prezydentami Billem Clintonem, Georgem Bushem i Barakiem Obamą. Uczestniczył w różnych działaniach dyplomatycznych. Posyłany był z misjami. Był ceniony i nagradzany – dodał dominikanin:
Jak zaznacza ojciec Zięba – z watykańskiego raportu wynika, że pierwsze oskarżenie o wykorzystywanie seksualne małoletniego przez Theodore’a McCarricka pojawiło się dopiero w 2017 roku, czyli ponad 12 lat po śmierci Jana Pawła II. Wtedy natychmiast rozpoczęło się śledztwo, w wyniku którego pozbawiono Theodore’a McCarricka wszelkich godności i usunięto ze stanu duchownego. / IAR
fot. info.dominikanie.pl