Zwyczaj szczególnie żywy jest w Osinach pod Opolem. Tu po poniedziałkowym nabożeństwie w oblewaniu się wodą prym wiodą najmłodsi, choć pod przewodnictwem proboszcza parafii ewangelicko-augsburskiej w Opolu. Co roku w Lany Poniedziałek gromadzi się tu kilkadziesiąt osób.
– Zaczynamy zawsze nabożeństwem, później świąteczne życzenia, a na koniec dzieci kontra ksiądz. To już nasza tradycja od wielu lat, że po nabożeństwie polewamy się wodą. W tym roku pozwoliła i pandemia i pogoda dopisała, więc jest rewelacyjnie.
– Akurat tak się złożyło, że to trwa jeszcze od czasów mojego poprzednika i w ten dzień jest konkurencja, kto najbardziej poleje księdza. Dzieci mają zabawę, mamy dobrą pogodę, bo świeci słońce i jest w miarę ciepło. To dobrze, bo co roku dość mocno moknę. W tym roku jestem przygotowany. Mam nieprzemakalne ubranie. Chodzi przede wszystkim, żeby parafialna atmosfera była rodzinna i przyjemna. – mów ks. Wojciech Pracki, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Opolu.
Tradycyjne oblewanie się wodą przy kościele ewangelicko-augsburskim w podopolskich Osinach trwa od kilkudziesięciu lat.
Autor: Fabian Miszkiel