Pierwszy od trzech tygodni rosyjski atak rakietowy na Kijów miał zastraszyć Ukraińców przed zbliżającym się szczytem NATO. Takie przekonanie wyraził mer ukraińskiej stolicy. Obrady przedstawicieli Sojuszu Północnoatlantyckiego mają się rozpocząć we wtorek w Madrycie.
Do czterech eksplozji doszło w dzielnicy mieszkaniowej w pobliżu centrum Kijowa. Uszkodzony został 9-piętrowy budynek. Wybuchł pożar. Mer Kijowa Witalij Kliczko powiedział, że prowadzona jest akcja ratunkowo – ewakuacyjna. Dwie ranne osoby zostały odwiezione do szpitala:
TŁUMACZENIE:
„Pod gruzami są ludzie. Budynek został zniszczony, ale słyszymy, że ludzie, którzy są pod gruzami żyją. Ratownicy próbują ich wydostać. Poszkodowani są w szpitalu w stabilnym stanie. Lekarze twierdzą, że nie ma krytycznego zagrożenia ich życia”.
Od 5 czerwca rosyjska armia nie dokonywała poważniejszych ataków na ukraińską stolicę. Teraz działania militarne Rosji są skoncentrowane na wschodniej i południowej części Ukrainy. /IAR/