Ten cytat z Ewangelii św. Jana można odnieść do jedności, o którą szczególnie modlą się dziś chrześcijanie. W opolskiej katedrze odbyła się msza św. z kazaniem ekumenicznym. Co dla Opolan oznacza ekumenizm?
– Dobro dla nas wszystkich – mówi jedna z parafianek. – Aby każdy powrócił do wiary.
– Bliźni to bliźni – dodaje inny parafianin. – Czy katolicy czy prawosławni, szanować trzeba wszystkich. A owocem tego jest dobre serce.
– Powinniśmy się jednać, wtedy łatwiej by nam było żyć – radzi jedna z pań. – Szczególnie my, osoby starsze, możemy modlić się o jedność dla wszystkich.
– Trzeba to rozumieć jako siłę pojednawczą i wzajemne zrozumienie, które musi się w naszym Kościele pojawić – mówi przedstawiciel służby ołtarza. – Zarówno jedna, jak i druga strona obiera te same wartości, w nieco odmienny sposób.
– Ekumenizm to realizacja przykazania miłości – zapewnia ks. biskup pomocniczy Rudolf Pierskała. – „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” – mówi pan Jezus. Ten poziom ekumenizmu to jest też element miłości bliźniego. I cierpliwość, bo to pierwsza cecha miłości.
– Ta modlitwa o jedność już owocuje – zaznacza ordynariusz opolski biskup Andrzej Czaja. – Coraz lepiej wiemy, że to jedność, ale w pojednanej różnorodności, bo inaczej nie ma szans na pewien monolit.
Wydarzenie jest częścią Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, który trwa obecnie w Kosciele. W tym roku nosi on hasło: „Trwajcie w mojej miłości, a przyniesiecie obfity owoc”.