
Życiu 12-latka, który doznał obrażeń w wypadku w Borzęcinie Dużym, nie zagraża niebezpieczeństwo – poinformowała stołeczna Policja. Wczoraj (05.07) pijany kierowca BMW wjechał tam w dwóch 12-latków, którzy jechali rowerami po chodniku. Jeden 12-latek zmarł na miejscu.
Młodszy aspirant Kamil Sobótka z Komendy Stołecznej Policji powiedział, że drugi z chłopców ma uszkodzoną nogę i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na jutro (07.07) są zaplanowane czynności z zatrzymanym kierowcą BMW. Miał on 3 promile alkoholu wydychanym powietrzu.
/IAR/