
Nie milkną komentarze po decyzji prezydenta Andrzeja Dudy na temat powierzenia misji tworzenia rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu.
Prezydent powołał się na dotychczasowy obyczaj parlamentarny, który zakładał, że misję tworzenia rządu otrzymuje partia, która wygrała wybory. Prawo i Sprawiedliwość rzeczywiście wybory wygrało, ale nie posiada sejmowej większości. Stąd powszechna opinia, że misja stworzenia rządu i uzyskania wotum zaufania przez Mateusza Morawieckiego jest – po prostu – niemożliwa.
– Ta decyzja prezydenta opóźnia sformułowanie rządu o kolejne tygodnie i utrudnia sprawne przekazanie władzy. Zrobiliśmy wszystko, żeby jednak pan prezydent podjął decyzję inną. A mianowicie wskazał kandydata, który faktycznie ma jakiekolwiek szanse na stworzenie większości. Doskonale wszyscy o tym wiedza, także w PiS-ie, że Morawiecki takiej szansy nie ma – zauważa najmłodszy parlamentarzysta Adam Gomoła, poseł Trzeciej Drogi (Polski 2050).
Innego zdania jest posłanka PiS-u – Katarzyna Czochara, która dziś (08.11) rano mówiła na naszej antenie, że ma nadzieję, że znajdą się posłowie, którzy będą chcieli współpracować z Prawem i Sprawiedliwością.
– Jeżeli mówimy o najważniejszych sprawach dotyczących Polski to wydaje się, że to nie jest rzecz niemożliwa. Pozwólmy, żeby tę misje wykonywał pan Mateusz Morawiecki – mówi poseł Katarzyna Czochara.
– To będą intensywne tygodnie w Sejmie – mówi dr Błażej Choroś, politolog z Uniwersytetu Opolskiego.
– Na pierwszym posiedzeniu Sejmu, które zostało zapowiedziane na 13 listopada do dymisji poda się obecny rząd. No i od tego momentu biegnie termin 14. dni na uzyskania wotum zaufania przez nowy rząd Morawieckiego. Jest także możliwe, że premier Mateusz Morawicki zrezygnuje z misji tworzenia rządu – dodaje Choroś.
Adam Gomoła, Katarzyna Czochara, Błażej Choroś:
Autor: Magda Giczewska-Pietrzak