Nie ma choinki, nie ma wielkich prezentów, ale jest drzewo bananowe i wspólny stół. Dla misjonarzy na Czarnym Lądzie to wyjątkowy czas.
– Święta Bożego Narodzenia dla Afrykańczyka oznacza bycie razem z całą rodziną i witanie Nowonarodzonego przy wspólnym stole, z modlitwą i wielkim świętowaniem – mówi siostra Dolores Dorota Zok, przełożona prowincjalna Zgromadzenia Misyjnego Sióstr Służebnic Ducha Świętego w Raciborzu. – Afrykańska pasterka tak samo jak u nas. Odbywa się nocą przy bębnach, przy tańcach, trwa znacznie dłużej, zazwyczaj kilka godzin. Afrykańczycy wszystko wyrażają tańcem i śpiewem. Wnoszą również dary dla Jezusa. Ważne jest, że 25 grudnia jest dniem narodzin naszego Boga w ludzkich sercach – dodaje siostra Dolores Zok.
Warto pamiętać, że misjonarze oprócz pomocy materialnej potrzebują przede wszystkim wsparcia modlitewnego, zwłaszcza w czasie pandemii.
s. Dolores Dorota Zok:
Autor: Aleksandra Kus