Po 57 latach radioteleskop Arecibo w Portoryko kończy pracę. Obiekt posłużył do jednego z najważniejszych odkryć współczesnej astronomii, którego dokonał Polak – profesor Aleksander Wolszczan.
Choć radioteleskop Arecibo przetrwał wiele tropikalnych huraganów, w ciągu kilku ostatnich lat uległ poważnym awariom, które doprowadziły do zakończenia badań z jego udziałem. Ostatecznym powodem, dla którego zarządzająca obiektem amerykańska National Science Foundation podjęła decyzję o jego zamknięciu, było zerwanie się dwóch kabli służących do podtrzymywania metalowej platformy nad czaszą teleskopu.
Radioteleskop Arecibo dzięki obecności w wielu filmach znany jest widzom na całym świecie. Mówi astronom Mateusz Borkowicz z Centrum Nauki Kopernik:
Radioteleskop Arecibo posłużył także do potwierdzenia istnienia gwiazd neutronowych oraz przez lata brał udział w projekcie poszukiwania życia pozaziemskiego. To z tego miejsca wysłano też wiadomość zawierającą informacje na temat życia na Ziemi:
Do 2016 roku radioteleskop Arecibo był największym tego typu obiektem na świecie. Cztery lata temu stracił to miano na rzecz chińskiego 500-metrowego radioteleskopu FAST.
Radioteleskop Arecibo jest też znany w kulturze masowej, można go oglądać w wielu światowej klasy filmach, między innymi w „GoldenEye” z 1995 roku, „Gatunek”, „Kontakt” i w jednym z odcinków serialu „Archiwum X”.
/IAR/