Mężczyzna, który został pogryziony przez niedźwiedzia w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach, świadomie zszedł ze szlaku i wszedł w drogę odpoczywającemu niedźwiedziowi – podkreśla w oświadczeniu Tatrzański Park Narodowy. 72-latek wczoraj został przetransportowany przez TOPR do zakopiańskiego szpitala z niegroźnymi obrażeniami nogi. Mężczyzna wszedł w miejsce, gdzie odpoczywał niedźwiedź i z perspektywy zwierzęcia był to atak człowieka i naturalna reakcja obronna – tłumaczy w rozmowie z Polskim Radiem Filip Zięba – wicedyrektor TPN:
Filip Zięba podkreśla, że wędrówka tatrzańskimi szlakami jest bezpieczna i apeluje do turystów o nieschodzenie z wyznaczonych tras:
Obecnie niedźwiedzie intensywnie żerują, aby nasycić się przed zapadnięciem zimy. Okres zimowy spędzą w gawrach i muszą zgromadzić odpowiednie zapasy tłuszczu. Dyrektor TPN nie wyklucza, że pogryziony mężczyzna zostanie ukarany za złamanie przepisów obowiązujących na terenie parku narodowego. TPN w swoich oświadczeniu dementuje informację przekazywane przez lokalną prasę, że niedźwiedź był głodny i dlatego zaatakował turystę. „Nieprawdą jest, że osoba, która doznała urazu, robiła tak zwane „selfie” z niedźwiedziem” – napisano komunikacje TPN. (IAR)