Amerykański atak w Syrii był ostrzeżeniem pod adresem władz w Teheranie – tłumaczy prezydent USA Joe Biden. Pentagon poinformował, że uderzenie rakietami powietrze-ziemia doprowadziło do zniszczenia lub poważnego uszkodzenia jedenastu obiektów wykorzystywanych przez proirańskie odziały militarne.
Z Waszyngtonu relacjonuje Marek Wałkuski.
Atak rakietowy na cele w Syrii poparli wysocy rangą republikanie. Joe Biden został jednak skrytykowany przez niektórych członków własnej partii za wydanie rozkazu do ataku bez wcześniejszej aprobaty parlamentu. /IAR/