Już nie tylko kara pieniężna w wysokości 1500 zł, ale i areszt lub ograniczenie wolności grozi za blokowanie numerów alarmowych. To zapisy znowelizowanej ustawy dotyczącej nadużywania numerów alarmowych. Ratownicy z mieleckiego pogotowia przyznają, że nierzadko są wzywani do ciężkich przypadków, które okazują się zwykłym przeziębieniem czy potrzebą wypisania recepty. – Mam nadzieje, że zmiana prawa przyniesie mniej tego typu wezwań – komentuje Paweł Pazdan, dyrektor mieleckiego pogotowia.
Jak dodaje Paweł Pazdan – blokowanie numeru alarmowego uniemożliwia osobom potrzebującym pomocy dodzwonienie się do służb ratunkowych. Ze statystyk wynika, że w Polsce aż 30 – 40 procent połączeń na numery alarmowe to wezwania fałszywe, głupie dowcipy czy głuche telefony.