Po raz pierwszy od drugiej dekady listopada ubiegłego roku na stacjach paliw wzrastają ceny oleju napędowego i benzyny. Urszula Cieślak z łódzkiego biura maklerskiego Reflex powiedziała, że nie są to na razie gwałtowne wzrosty, ale należy je traktować jako zakończenie serii obniżek.
Urszula Cieślak wyjaśniła, że wzrost cen paliw, który zanotowano ostatnio, to odpowiedź na podwyżki cen na rynku hurtowym.
Na wzrost hurtowych cen paliw wpływa w ostatnim czasie osłabienie złotego do dolara, a także wzrost cen ropy i w konsekwencji paliw gotowych na rynku europejskim. Stoi za tym eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie. (IAR)