Wszystko zaczęło się od serii zgłoszeń, jakie otrzymali funkcjonariusze z Krapkowic. Zwierzę zostało w samochodzie na parkingu w Mosznej.
– Pojazd był zamknięty i nie można było dostać się do środka – relacjonuje starszy sierżant Dominik Wilczek z tamtejszej komendy. – Pies nie zachowywał się normalnie, był osłabiony, a temperatura na zewnątrz przekraczała 30 stopni Celsjusza. Policjant przy użyciu tonfy otworzył drzwi i wydostał mocno osłabionego psa. Właścicielka pojazdu wróciła na miejsce dopiero po około godzinie od zgłoszenia.
Właścicielka psa będzie musiała odpowiedzieć za swój czyn. Pozostawienie zwierzęcia w zamkniętym samochodzie w upalny dzień, jest traktowane jako przestępstwo znęcania się nad nim. Grozi za to kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.
st. sierż. Dominik Wilczek:
Autor: Paulina Lechowska