Ponad 25 mln zł. Tyle w ubiegłym roku OCO wydało na poprawę swoich możliwości leczenia i diagnostyki. Pieniądze udało się pozyskać m.in. z samorządu województwa oraz z Ministerstwa Zdrowia.
– Te środki pozwoliły m.in. na zakupy sprzętu oraz remonty – mówi Marek Staszewski, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii. – Mammograf, to nasz bardzo ważny zakup. Na początku poprzedniego roku wykonywaliśmy miesięcznie ok. 700 badań, teraz kiedy mamy dwa, np., w lutym wykonaliśmy ich 1125. Druga rzecz, to zakup skanera do szkiełek w Zakładzie Patomorfologii. Mamy jeszcze wyremontowany oddział ginekologii onkologicznej oraz jesteśmy w trakcie remontu chirurgii onkologicznej. No i jeszcze jeden zakup, mammotom, urządzenie do usuwania małych zmian w piersi.
– Skaner jest doskonałym narzędziem w rękach patomorfologa. Rozpoznania mogą być wydawane i autoryzowane całkowicie zdalnie z dowolnego miejsca na świecie. Mogą być również telekonsultowane z dowolnym specjalistą na świecie. Dzięki temu diagnoza będzie uzyskana szybciej, co przełoży się na szybsze leczenie dla pacjenta – wyjaśnia Małgorzata Hebda, koordynator w Zakładzie Patomorfologii OCO.
– Bardzo zależy mi na tym, żebyśmy się badali i kontrolowali swoje ciało, ale przychodzi taki moment, w którym musimy je leczyć. Dzięki inwestycjom udało się o to zadbać – mówi Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałkini województwa opolskiego.
Na liście inwestycji najdroższe, to wymiana akceleratora oraz zakup systemu planowania radioterapii.
Marek Staszewski, Małgorzata Hebda, Zuzanna Donath-Kasiura:
Więcej informacji na ten temat:
autor: Fabian Miszkiel