Podejrzany o potrącenie rodziny w Kędzierzynie-Koźlu usłyszał zarzuty. Przypomnijmy do zdarzenia doszło w miniony czwartek (02.02) na ulicy Łukasiewicza. Kierujący najprawdopodobniej volkswagenem został zatrzymany dzień później. Funkcjonariuszy na trop naprowadził pożar auta, do którego doszło zaledwie kilkadziesiąt minut po zdarzeniu w ościennej gminie.
– Mężczyzna usłyszał kilka zarzutów – spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia, a także zniszczenia mienia, które do niego nie należało czyli podpalenia wspomnianego już samochodu. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Za samo spowodowanie wypadku grożą mu trzy lata więzienia, a w przypadku ucieczki sąd karę może podnieść o połowę.- informuje sierżant sztabowy Monika Frąckowiak z kędzierzyńsko-kozielskiej policji.
Dodajmy, że za uszkodzenie czyjejś rzeczy grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Monika Frąckowiak:
Autor: Sebastian Pec