
Janusz Kowalski chce, aby Energetyka Cieplna Opolszczyzny S.A była całkowicie polska. To miałoby przynajmniej ograniczyć podwyżki cen ciepła między innymi w Opolu. Repolonizacja spółki, w której dziś niemal 47 procent udziałów ma niemiecki E.ON edis, zdaniem parlamentarzysty pozwoliłaby wypracowany zysk w całości przeznaczyć na inwestycje w sieć ciepłowniczą i przyłączanie nowych klientów.
– Dziś jest między innymi wypłacany w postaci dywidendy nie tylko miastu jako głównemu udziałowcowi ale także E.ON-owi, co zdaniem posła Solidarnej Polski jest niedopuszczalne. – Arkadiusz Wiśniewski podjął skandaliczną decyzję godząc się, aby w czasie kryzysu, 6,5 miliona złotych z zysku trafiło do niemieckiego właściciela akcji spółki. Przez to np. mieszkańcy Strzelec Opolskich otrzymali 95 % podwyżkę cen ogrzewania swoich mieszkań, a wkrótce podobna sytuacja czeka ludzi w Opolu i innych miastach, gdzie ciepło dostarcza ECO S.A – przekonuje Janusz Kowalski.
– Podnoszenie cen ciepła to nie efekt polityki spółki, a tym bardziej dywidendy ale drożyzny, która szczególnie dotyka sektor paliw, za co trudno winić nie tylko niemieckiego współwłaściciela ECO S.A, a tym bardziej władze miasta – ripostuje Daria Strąk z biura prasowego opolskiego ratusza. Jak mówi – podwyżki opłat za ciepło dotykają wielu samorządów w kraju i są efektem rosnących cen węgla, za którego zabezpieczenie jest i był odpowiedzialny rząd oraz spółki Skarbu Państwa, które produkują i handlują tym węglem.
Podczas pierwszej kadencji Arkadiusza Wiśniewskiego kiedy wiceprezydentem był Janusz Kowalski miasto jako większościowy udziałowiec ECO S.A faktycznie przejęło władzę w spółce. Zdaniem Janusza Kowalskiego dziś niemieckie udziały w Energetyce Cieplnej Opolszczyzny S.A mogłaby wykupić duża państwowa spółka, np PGE. Poseł miał na to siedem lat, zasiadał przecież we władzach PGNiG czy pracował w Ministerstwie Aktywów Państwowych – odpowiada Daria Strąk.
Janusz Kowalski, Daria Strąk:
Autor: Sebastian Pec