Wczoraj (16.11) w godzinach wieczornych wojewoda opolski Adrian Czubak odwołał decyzję o przekształceniu placówki.
– Zdążyliśmy już dostosować infrastrukturę budynku – mówi Wojciech Machelski, prezes szpitala. – Wszystko jest praktycznie przygotowane. Śluzy na korytarzach nie zostaną wykorzystane, bo to wymóg szpitala zakaźnego, którym nie jesteśmy. Prace objęły też doprowadzenie gazów medycznych do 84 łóżek.
– Problemem szpitala nie było zaplecze medyczne, a brak odpowiedniej kadry – dodaje Wojciech Machelski. – Lekarze mieli obawy, że nie są przygotowani do leczenia pacjentów z niewydolnością krążeniowo-oddechową. Mamy teraz taki pomysł, żeby oddział rehabilitacyjny przenieść do zamku, a ortopedię zorganizować w pawilonie łóżkowym, bo tam jest instalacja gazów medycznych, głównie tlenu. To ważne dla chorych po zabiegach. Przygotowujemy też procedury dla ozdrowieńców. Nasi pacjenci od ogłoszenia decyzji wojewody dzwonią do nas i wyrażają radość z powrotu rehabilitacji. Są to ludzie po zabiegach, ze stanami bólowymi, którzy wymagają tej opieki. Cieszą się też osoby oczekujące na zabieg.
Centrum Rehabilitacji przygotowuje się na przyjęcie pacjentów po przebyciu choroby Covid-19. Powikłaniem neurologicznym są udary, niedowłady lub zaburzenia mowy. W ośrodku zorganizowana będzie pomoc fizjoterapeutów, psychologów i logopedów. Obejmie ona także pacjentów, którzy byli pod opieką lecznicy, a przez zarażenie koronawirusem ich stan się pogorszył. Wznowienie przyjęć na oddziały rehabilitacji i ortopedii planowane jest na poniedziałek (23.11).