Trwa tam akcja dogaszania ognia.
– To wymaga od nas cierpliwości, ponieważ mamy do czynienia z niebezpiecznymi substancjami – mówi Komendant Powiatowy Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu, starszy brygadier Piotr Dudek.
Chodzi o to, aby pozbyć się wszystkich zarzewi ognia, ponieważ jeszcze w niedzielę (26.11) na terenie hali dochodziło do wybuchów.
– Cały czas prowadzimy tam intensywne działania. Dziś przedmiotem naszej troski jest takie miejsce, gdzie mamy metalowe beczki. Trudność polega na tym, że składowanie tych beczek było warstwowe, sięgające wysokości około czterech metrów nawet. Musimy dotrzeć tych właśnie głęboko położonych zarzewi ognia – dodaje Komendant Powiatowy Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu.
– W momencie gdy strażacy uznają, że to miejsce jest bezpieczne, wtedy będziemy przejmować to miejsce procesowo. Z pewnością będzie powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który będzie miał za zadanie wyjaśnić, co tak na prawdę się wydarzyło i co było przyczyną tego pożaru – dodaje młodszy inspektor Hubert Adamek, komendant powiatowy policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Hala przy ul. Chełmońskiego to nie jedyne miejsce na ternie miasta, w którym są nielegalnie składowane odpady. Pozostałe nielegalne składowiska są patrolowane na bieżąco, pojawił się tam też monitoring.
Piotr Dudek, Hubert Adamek:
Autor: Magda Giczewska-Pietrzak