Wygodne buty, zapas wody i latarki to niezbędny ekwipunek uczestnika Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Pierwsze grupy przez swoje około 40-kilometrowe trasy przeszły już tydzień temu, ale większość rozpocznie je dziś (31.03). W naszej diecezji te rekolekcje mają już za sobą Głogówek, Paczków, Ligota Prószkowska czy Kluczbork.
– Ci, którzy zdecydowali się zmierzyć z trasą i własnymi słabościami – przekonują, że było warto – przekonują uczestnicy.
-To wejście na swoistą pustynię, szansa na przemyślenie tego, co do tej pory wydarzyło się w naszym życiu i życiu innych. Takie wyjście to też ciekawe wspomnienie, inne przeżycie Wielkiego Postu, odnowienie duchowe, z jednej strony coś ekstremalnego, z drugiej wyciszenie. Można lepiej poznać siebie, odkryć siebie, być bliżej Boga, spędzić całą noc z Bogiem.
– Podczas tak długiego marszu nie trudno o kryzys, ale przecież nikt nie idzie sam. Bo kiedy przychodzi zmęczenie, podczas takiej ciemnej nocy to też uświadamiamy sobie, że to właśnie w nocy Bóg zdziałał najwięcej
– Wreszcie przychodzą ostatnie metry trasy i finał, wtedy czuć nie tylko zmęczenie, ale także wielką radość, ma się poczucie, że było warto, warto wyrwać się z codzienności, wyjść na tę pustynię i porozmawiać z Bogiem, być z Nim sam na sam, a to dziś bezcenne
Dziś (31.03) na trasę wyruszą uczestnicy EDK – między innymi – w Oleśnie, Nysie, Kędzierzynie-Koźlu, Głubczycach, Raciborzu czy Opolu. W stolicy regionu Mszę św. rozpoczynającą kolejną edycję drogi zaplanowano na 20.00 w parafii pw. Przemienienia Pańskiego. Stamtąd wyruszą dwie grupy. Jedna marsz rozpoczyna i kończy w Opolu. Druga podąży w kierunku Góry Św. Anny.
Więcej informacji można znaleźć na stronie www.edk.org.pl
Autor: Sebastian Pec