Nie 90, a blisko pół tysiąca – tyle jest miejsc w Trzebini, w których bardzo realnie może zapaść się ziemia – takie niepokojące informacje i nowe dane przekazuje Główny Geolog Kraju, wiceminister Piotr Dziadzio.
W związku z występowaniem kolejnych zapadlisk na terenach pokopalnianych w małopolskiej Trzebini zwołano sztab kryzysowy.
„Z danych opracowanych przez Państwowy Instytut Geologicznych wynika, że zagrożonych deformacjami jest 481 miejsc, a nie 90, jak wynikało z wcześniejszych badań” – tłumaczył Główny Geolog Kraju:
W ostatni piątek w Trzebini ziemia osunęła się w miejscu, w którym trwały prace zabezpieczające obszar wcześniejszego zapadliska. Do dziury wpadł kilkumetrowy silos. Do zdarzenia doszło niespełna 10 metrów od bloków mieszkalnych. Do największego zapadliska doszło jesienią ubiegłego roku na terenie tutejszego cmentarza.
/IAR/