Ubiegły rok nie był udany dla branży urządzeń grzewczych – przyznaje Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła. Sprzedaż w tym sektorze spadła o ponad 30 proc., a w przypadku domów jednorodzinnych o około 40 proc. Prezes zarządu tej organizacji, Paweł Lachman liczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria, na aktywną politykę rządu, która mogłaby wpłynąć na zmianę trendów.
Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków z pierwszego półrocza ub.r. kotły na paliwo stałe to nadal około jednej trzeciej źródeł ciepła w Polsce. Z tego ponad połowa to instalacje zasilane węglem. Według stanu na kwiecień 2023 roku z pomp ciepła korzystało ponad 300 tys. gospodarstw. To przekłada się na symboliczny odsetek 2–3 proc. wszystkich ogrzewanych obiektów. Szansą na zmiany i wybór pomp ciepła, jest przejrzenie obowiązujących zasad przy dofinansowaniach a są one w wielu przypadkach niezbyt jasne – dodaje Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.
Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła w optymistycznej prognozie oczekuje, że w 2024 roku branża odnotuje wzrost sprzedaży urządzeń maksymalnie o 20 proc. Taka projekcja będzie możliwa przy spełnieniu kilku ważnych warunków takich jak stabilność i przewidywalność cen energii elektrycznej.