Mieszkańcy Opolszczyzny otrzymali wczoraj alerty z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa dotyczące złego stanu jakości powietrza – komunikat był jasny – jak nie musisz nie wychodź z domu.
Dziś także czujniki rozmieszczone w 40 lokalizacjach na terenie miasta Opola wskazują bardzo zły stan jakości powietrza. Duże znaczenie mają warunki atmosferyczne, prognozy pokazują, że jutro powinno być lepiej ze względu na zapowiadany wiatr – mówiła na antenie Radia Doxa Monika Czech-Tańczuk, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w opolskim ratuszu.
Trzeba jednak zwrócić uwagę, że jeszcze kilka lat temu mieliśmy w mieście kilkadziesiąt dni w roku z przekroczonymi normami zanieczyszczeń, teraz w skali roku mamy kilka takich dni. To pokazuje, że miasto wiele robi, aby poprawić stan jakości powietrza. Chodzi o termomodernizację miejskich budynków, przyłącza do sieci ciepłowniczej, zakup niskoemisyjnych autobusów czy dotacje dla mieszkańców, którzy chcą wymienić ogrzewanie w swoich domach na bardziej ekologiczne – wylicza naczelnik.
To właśnie indywidualne źródła ciepła najbardziej wpływają na emisje zanieczyszczeń na terenie miasta. Stąd w ostatnich latach przeznaczono 14 milionów złotych na program Czyste powietrze – oddech dla Opola, za pośrednictwem którego udzielane są dotacje dla mieszkańców. Dzięki temu programowi wymieniono 2400 pieców. Tegoroczna edycja już ruszyła, mieszkańcy mogą składać wnioski, zachęcamy do zapoznania się ze szczegółami – mówi Monika Czech-Tańczuk.
Miasto szacuje, że na terenie Opola jest obecnie od 5 do 7 tysięcy pieców, które należałoby wymienić.
Rozmowa z Moniką Czech-Tańczuk: