Podwyżki to konsekwencja nowych taryf, które zostały zatwierdzone przez opolską spółkę „Wodociągi i Kanalizacja”. Okazało się, że dla miasta Opola (jeśli chodzi o odbiór ścieków) w pierwszym roku opłaty wzrosną o 36 proc., a w ciągu trzech lat do 42 proc. Jednak znacznie wyższe podwyżki będą obowiązywać mieszkańców gmin Tarnów Opolski i Izbicko.
– Te podwyżki są absurdalne – stwierdza Krzysztof Mutz, wójt gminy Tarnów Opolski. – Spodziewaliśmy się, że będą zróżnicowane, bo mamy swoją oczyszczalnię, w której wiadomo nie ma aż takiej liczby ścieków – jak to jest w Opolu – ale żeby aż taki koszt? Podwyżka 316 proc.? – zastanawia się.
Oburzenia nie kryje również Brygida Pytel, wójt gminy Izbicko.
– Zamierzamy zaskarżyć tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ponieważ uważamy, że cena jest za wysoka dla mieszkańców. Jednak bez względu na to, czy złożymy tę skargę czy nie, to i tak taryfy będą obowiązywać przez najbliższe trzy lata – mówi.
– Ze względu na urealnienie stawek, odległość miejscowości od Opola oraz liczbę ścieków – niestety taki koszt musi być – stwierdza Paweł Kawecki, członek zarządu opolskiego WIK-u. – To jest ogromny majątek, ogromna sieć przy stosunkowo niewielkiej liczbie metrów sześciennych ścieków. Suma kosztów, gdy się to wszystko powrzuca do „jednego worka” i podzieli przez te metry sześcienne… Niestety ekonomia jest nieubłagana – dodaje.
Krzysztof Mutz, Brygida Pytel, Paweł Kawecki:
Więcej na ten temat można posłuchać w najnowszym „Motywie Przewodnim”:
https://doxa.fm/audycja/wladze-tarnowa-opolskiego-i-izbicka-nie-zgadzaja-sie-z-podwyzkami-za-scieki/
Autor: Paulina Lechowska