Od wigilii zamknięte puby i restauracje, a także fryzjerzy i kosmetyczki. Ograniczenie liczby osób, z którymi można się spotkać, a po nowym roku – zakaz przyjmowania gości. Irlandia zaostrza obostrzenia sanitarne. Lista jest dłuższa. Po świętach Irlandczycy, czy też polscy imigranci, nie będą mogli opuszczać swego hrabstwa. Sklepy pozostaną jednak otwarte, podobnie jak hotele, choć przy pewnych ograniczeniach. Decyzję ogłosił premier, Micheal Martin:
– Wielu ludzi wysłucha dzisiejszych wieści z ciężkim sercem. Ja z ciężkim sercem je wam przynoszę. Ale każdy z nas musi pamiętać, że choć może nie widać tego na pierwszy rzut oka, to to, co zrobiliśmy jak dotąd i to, co właśnie robimy, pozwala na ocalenie ludziom życia. Przez to, że zaakceptowaliśmy ograniczenia w naszym życiu dziś żyje wielu ludzi, których w przeciwnym razie by wśród nas nie było.
Dublin do końca roku przedłużył też zakaz przyjmowania podróżnych z Anglii, Walii i Szkocji, choć nie z sąsiedniej Irlandii Północnej. Tymczasem regionalny rząd tej ostatniej, należącej do Zjednoczonego Królestwa, zalecił mieszkańcom, by unikali podróży do Wielkiej Brytanii. Nie zdecydował się jednak na formalny zakaz.
/IAR/