Nawet dwa tygodnie trzeba czekać w Krakowie na zorganizowanie pochówku na cmentarzach komunalnych. Krakowski Urząd Miasta podał, że wpływ ma na to większa liczba zgonów i pandemia koronawirusa. W okresie od marca do maja – w trakcie lockdownu – liczba pochówków w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku spadła o ponad 6 procent, ale od czerwca zaczęła rosnąć. Statystyki mówią o 11-to procentowym wzroście – mówi Dariusz Nowak z krakowskiego Magistratu:
Wyznaczone zostały dodatkowe terminy pochówków w soboty, co dotychczas zdarzało się sporadycznie – dodaje Dariusz Nowak:
Aby zapobiec opóźnieniom, Zarząd Cmentarzy Komunalnych zatrudnił kolejnych grabarzy i nie wyklucza dalszych przyjęć. Urzędnicy planują także wybudowanie dodatkowej chłodni umożliwiającej przechowywanie zwłok. (IAR)