Pan Michał- Czuję się bardzo niegodny. Pojechałem do
Medjugorie, by prosić o uzdrowienie członka mojej rodziny.
A tam zdarzył się inny cud. Widziałem żywego Jezusa w Hostii…
widziałem GO. To wydarzenie zmieniło moje życie.
Różaniec Święty i nowenna Pompejańska są moją codziennością.